Epidemia groźnej choroby
Weterynarz wyjaśnił, że wirus, który wykryto u szopa, od dawna stanowił przedmiot jego badań. Epidemia szalała w regionie, zagrażając dzikiej faunie. Najbardziej narażone były drobne ssaki – szopy, króliki, świnki morskie i chomiki, które wyjątkowo łatwo padały ofiarą zakażenia. Jonathan miał wyjątkowego pecha – przypadkiem natrafił na zainfekowanego osobnika i nieświadomie przeniósł go do miejsca, gdzie znajdowały się inne zwierzęta. Ta świadomość go przytłaczała. W kółko analizował wydarzenia, zastanawiając się, czy mógł postąpić inaczej. Weterynarz starał się go uspokoić, ale Jonathan nie potrafił uwolnić się od poczucia winy. Nie mógł pojąć, że jedna błędna decyzja mogła pociągnąć za sobą tak katastrofalne skutki.