Szokująca odkrycie
Po rozmowie z policjantem Jonathan postanowił odłożyć na później sprawę samochodu – to nie było teraz najważniejsze. Liczyło się tylko życie istoty, którą odnalazł. Wystarczyło jedno spojrzenie weterynarza, by zdał sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. W oczach lekarza czaiło się coś, co sprawiło, że serce Jonathana zabiło mocniej. Nagle padły ciche słowa: “Musimy porozmawiać na osobności.” W pomieszczeniu zapadła cisza, która wydawała się trwać wieczność. Jonathan czuł rosnące napięcie. W końcu lekarz westchnął i powiedział: “Wiem, że chciałeś dobrze, ale popełniłeś ogromny błąd.” Te słowa uderzyły go z siłą pioruna. Nie mógł pojąć, jak to możliwe, że jego akt dobroci mógł okazać się czymś niewłaściwym. W głowie kołatało mu jedno pytanie – co właściwie się stało?