Niekończący się dzień wyzwań
Gdy upewnił się, że maleństwo jest pod dobrą opieką, przyszła pora, by zmierzyć się z kolejną przeszkodą – odzyskaniem skradzionego samochodu. Szybki telefon na komisariat nie przyniósł jednak natychmiastowego rozwiązania. Funkcjonariusze skierowali go do innego wydziału, co tylko potęgowało poczucie chaosu. Od chwili, gdy w leśnej gęstwinie natknął się na osłabione stworzenie, jego dzień przypominał grę losu, w której nie miał żadnej kontroli. Pragnął jedynie wrócić do domu, mając pewność, że istota, którą znalazł, jest bezpieczna. Jednocześnie nie tracił nadziei, że śledztwo przyniesie szybkie rezultaty. Marzył, by ten pełen napięcia dzień dobiegł wreszcie końca, niosąc ze sobą odpowiedzi, które rozwieją wszystkie jego obawy.