Posmakowanie radości
Życie Olive u Quinnów było przepełnione radością, a szczęście stało się jej codziennym towarzyszem. Wspólne chwile otworzyły przed nią świat pełen ciepła i beztroski, o którym wcześniej mogła jedynie marzyć. Szczególnie jeden dzień zapisał się w jej pamięci – wyjazd do wesołego miasteczka. Pełna ekscytacji, krążyła między karuzelami i rollercoasterami, śmiejąc się do rozpuku i chłonąc atmosferę tego magicznego miejsca. Beztrosko zajadała się słodkościami, przekonana, że nic nie może przebić tej chwili radości. Wydawało się, że to dopiero początek wielu cudownych wspomnień, które miały nadejść. Jednak gdy zapadła noc, a dom otuliła cisza, Olive leżała w łóżku, nie mogąc zasnąć. W jej sercu tlił się cichy niepokój – coś nadal wydawało się niepełne. Brakowało jednego elementu, ostatniego fragmentu układanki, który pozwoliłby jej poczuć prawdziwą, niezachwianą harmonię.